Geoblog.pl    ciekawy    Podróże    Floryda    Miami na trochę dłużej
Zwiń mapę
2008
07
lis

Miami na trochę dłużej

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Miami Beach
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9986 km
 
Następnego dnia dotarliśmy bez problemów do Miami. Byliśmy umówieni z F., że on odda samochód (został na te kilka dni w Miami). Spotkaliśmy się na South Beach, krótko streściliśmy mu przebieg naszej podróży i pożegnaliśmy się. On pojechał oddać samochód, a potem na lotnisko - wracał do Waszyngtonu. My - poszliśmy do Hotelu The President - tego samego, w którym nocowaliśmy pierwszą noc. Zgodnie z planem wylatywaliśmy w poniedziałek po południu - więc przed nami były jeszcze 3 dni na zwiedzanie Miami.

Powiem szczerze, ze byłem trochę zawiedziony "zabytkami" w Miami - generalnie Miami to South Beach i nic poza tym. Oczywiście cała dzielnica Art Deco wygląda bajecznie i szkoda, że w Polsce nie ma zbyt wielu budynków pochodzących z tego okresu. Ale samo miasto??? Pojechaliśmy do Little Havana - miałem nadzieję, że będzie tam trochę bardziej "kubańsko" - była jedna knajpa, jeden sklep z kawą i cygarami, gdzie je zwijano (na miejscu). Kupiliśmy zatem kubańską kawę. Był też sklep z płytami - kupiliśmy Celię Cruz, Buena Vistę i składankę kubańską.

Wracając z Little Havana zahaczyliśmy o... sklep - Marshall. Okazało się, że jest to outlet, ale inny niż nasze Factory. Wielka hala, w której wisi szereg różnych ubrań. Niestety spędziliśmy tam sporo czasu i... pieniędzy. Ale naprawdę trudno sie oprzeć t-shirt-owi za 2 USD, czy bluzie z kapturem za 5 USD. Przy okazji kupiliśmy tam pyszną (wg mnie) kawę o smaku orzechów laskowych.

W ciągu następnych dni zwiedziliśmy dokładnie dzielnicę Art Deco, odwiedziliśmy jeszcze jeden outlet (nie wiedziałem, że tak fantastycznie i tanio robi się zakupy w Stanach), poleżeliśmy na plaży. W jednej z knajp na South Beach (też chyba kubańska) zjedliśmy pyszną czekoladową muffinkę (z ogromną ilością czekolady). Następnego dnia też poprosiliśmy o taką, ale zaserwowano nam muffinke z czekoladowymi czipsami (dużo mniej niż poprzedniego dnia).

W poniedziałek rano - poszliśmy jeszcze skosztować trochę plaży. Lot mieliśmy dopiero o godzinie 17.00 - więc do południa mieliśmy jeszcze trochę czasu. Potem pojechaliśmy taksówką na lotnisko, odprawiliśmy się i udaliśmy się do bramki. Tam ogłoszono, że samolot się spóźni jakieś 20 minut. Koniec końców spóźnił się około 40 minut.


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (31)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
ciekawy
Ciekawy Świata
zwiedził 47% świata (94 państwa)
Zasoby: 1452 wpisy1452 524 komentarze524 17458 zdjęć17458 46 plików multimedialnych46
 
Moje podróżewięcej
12.12.2010 - 21.06.2019
 
 
23.02.2024 - 07.03.2024
 
 
30.04.2022 - 03.05.2022