Docieramy do Amman Beach. Linia brzegowa zajęta jest prawie całkowicie przez gigantyczne hotele. To jedyne miejsce dostępne jednodniowym turystom. Płacimy aż 17 JND. Plaża jest piaszczysta - więc łatwiej tam wejść do morza niż po stronie izraelskiej. Kąpiel w Morzu Martwym jest za każdym razem dużym przeżyciem. To naprawdę niesamowite uczucie. W ośrodku można też wysmarować się błotem z Morza - jednak kosztuje to kolejnych 10 JND. Liczne baseny i sklepy na terenie, ale my całe 2 godziny spędziliśmy taplając się w morzu.
Wracamy do Ammanu. Po drodze widać, że w burza piaskowa coraz bliżej. Nic prawie nie widać.