Plan z grubsza wygląda tak: za 2 tygodnie w sobotę wylatujemy do Lizbony. Tam z lotniska odbiera nas znajomy i wiezie nas do... Porto. Zwiedzamy Porto i w niedziele wieczorem wracamy do Lizbony. Znajomy idzie w poniedziałek i wtorek do pracy, a wtedy my zwiedzamy stolicę Portugalii i we wtorek wieczorem wracamy. Krótko? Za półtora miesiąca w końcu przyjdzie pora na dłuższy urlop...