Po śniadaniu ruszamy na pierwszą wycieczkę fakultatywną: "2 w 1". Najpierw zaczynamy od wioski i grobowców robotników (Deir el-Medina). Odwiedzamy kilka grobowców, wszystkie są bardzo dobrze zachowane. Nie można w środku robić żadnych zdjęć, ale osoby pilnujące chętnie na to pozwalają za dodatkową opłatą. My robimy kilka z ukrycia. :)
Potem jedziemy już do świątyni Medinat Habu. Jesteśmy nią zachwyceni. Znów myślimy, że można spędzić tu cały dzień. Ale nie mamy tyle czasu i spędzamy to nieco ponad godzinę. W świątyni doskonale zachowane są niemal wszystkie płaskorzeźby, widzimy Ramzesa III, który gromi nieprzyjaciół Hetytów i oddaje ich jako ofiarę Amonowi Ra (najwyższemu Bogowi), widzimy podporządkowane Ramzesowi lwy i inne zwierzęta, toczone wojny. Wracając na obiad uznajemy, że to naprawdę trzeba było zobaczyć i warto było wykupić tą wycieczkę.
Po obiedzie mamy w programie świątynię Amona w Karnaku (czyli nadal w Luksorze). Oglądamy aleję Sfinksów, kolumnadę. Cały kompleks znów nam się bardzo podoba. To drugi dzień w Luksorze, a my mamy niedosyt.
Wracamy na statek, który rusza w kierunku Edfu. Po drodze mijamy śluzę. Tuż przy niej odbywa się handel z łódek - handlarze rzucają na statek materiały, obrusy, ręczniki i jeśli ktoś chce coś kupić odrzuca im wynegocjowaną kwotę.