Po przylocie do Bombaju płacimy strasznie dużo pieniędzy (500 rupii) za niewielki odcinek do hotelu K.C Residency. Tam dostajemy mały pokoik, ale na jedną noc w zupełności nam wystarczy.
Następnego dnia jedziemy pociągiem do centrum Bombaju. Zwiedzamy dworzec, idziemy uliczkami do Gateway of India, po drodze robimy spore zapasu mukwasu, podziwiamy hotel Taj Mahal, odwiedzamy bazar i wracamy późnym popołudniem do hotelu. Zjadamy kolację i bierzemy tuk tuka na lotnisko (tym razem płacimy 100 rupii). Na miejscu zwracamy uwagę na architekturę lotniska - od razu kojarzy się to nam z palmami. Naprawdę piękne.
Potem standard: kontrola i odprawa. Wszystko o czasie. :)