Przedostatni dzień w Mongolii postanawiamy wykorzystać na spacer do Narantuul Market. Droga tam zajmuje nam około 1,5 godziny (z przerwami na odwiedzanie sklepów). Niestety sam market nas bardzo rozczarowuje. W sumie wygląda to jak stadion dziesięciolecia. Dużo chińszczyzny, mało egzotyki, prawie w ogóle nie ma straganów spożywczych. Szybko opuszczamy teren marketu i wracamy do hotelu. Po krótkim odpoczynku idziemy jeszcze na spacer do centrum.
Wracamy do hotelu. Z właścicielem umawiamy się na 8.00 na taksówkę.