Ten dzień planujemy bardziej odpoczynkowo: najpierw wjeżdżamy kolejką linową na Kok Tobe. Spędzamy tam kilka godzin siedząc w parkach i fotografując piękny widok gór Tien-Szan. Po południu chmurki zaczynają przesłaniać widok - więc postanawiamy wracać. Tuż przy Kok Tobe znajduje się nasza ulubiona restauracja - Kaganat. Korzystamy z okazji i zjadamy lunch. Potem decydujemy się na odwiedzenie Centralnego Parku. Jedziemy tam najpierw metrem, a potem idziemy. Na miejscu bardzo nam się podoba. Spędzamy tam drugą część dnia: odpoczywając, wjeżdżamy na diabelski młyn (też mamy piękny widok na góry).
Na koniec dnia idziemy jeszcze na ulicę Zhibek Zholy. Ma to być taki kazachski Arbat. Ale o tej porze większość sklepów jest zamknięta. Jesteśmy zawiedzeni, bo w CUMie powinny być pamiątki, a jest teraz ZARA. :(
Po całym dniu wracamy do siebie.