Docieramy do Loule. Miasto jest położone na wzgórzach. Znajdujemy nasz hotel (jest tuż przy głównym targu) i spacerujemy sobie po mieście. Jest koniec kwietnia - więc do sezonu jeszcze daleko. I to widać. Na ulicach jest dość pusto. W jakiejś knajpie zamawiamy zupę dnia za 2 Euro oraz kieliszek Vinho Verde. Po drodze mijamy sporo sklepików z wyrobami z korka i zwiedzamy kościół São Lourenço z pięknymi azulejos i zamek.
Wieczorem ruszamy jeszcze raz na miasto i jest jeszcze bardziej pusto. Zjadamy na kolację ryby z grilla - pyszne! Wracamy do hotelu na noc.Następnego dnia rano zwiedzamy jeszcze targ i ruszamy na dworzec autobusowy.