Docieramy do Palermo po około 4 godzinach. Kiedy wysiadamy zaczyna padać śnieg. Włosi mówią, że już 20 lat nie było tu śniegu. Szkoda, że akurat musieliśmy na niego trafić. Nie mamy zimowych kurtek - więc postanawiamy przywitać Nowy Rok w pokoju hotelowym.