Docieramy do centrum Locorotondo idąc pod górę. Nie do końća jesteśmy pewni czy dobrze idziemy. Jednak kiedy już jesteśmy na starówce - jest naprawdę urocza. Całe Włochy w jednym miejscu. Wąskie uliczki, słońce, suszące się pranie, kwiaty, zapachy... Zjadamy pizze (niestety przy rachunku okazuje się, że doliczony został serwis w wysokości 5 Euro). Wracamy do Alberobello pociągiem, a potem autobusem do Monopoly i znów pociągiem do Polignano a Mare.