Po śniadaniu na prośbę obsługi zmieniamy pokój. Potem robimy małe zakupy - kupujemy obrusy na prezenty, pijemy kawę i w końcu zwiedzamy Monasterio Se Santa Catalina (35 Sol/osobę). Lonely Planet podaje, że jest to jedna z największych atrakcji Arequipy. Po zwiedzeniu tego miejsca uważam, że jest to jedna z największych atrakcji Peru. Cały kompleks robi na nas ogromne wrażenie. Do zwiedzania udostępnionych jest większość celi, niemal wszystkie inne pomieszczenia. Klimat, kolory, widoki sprawiają, że czujemy się jak w średniowiecznej Andaluzji. Robimy mnóstwo zdjęć. Cały kompleks zwiedzamy około 3 godzin.
Kiedy głodniejemy - idziemy na Mercado na obiad i soki. Potem chodzimy po sklepikach z pamiątkami, zjadamy churros, zwiedzamy katedrę (nie jest w środku zbyt piękna) i wracamy do hotelu.