Pierwszy dzień planujemy wykorzystać na zwiedzanie Pompejów. Docieramy na miejsce pociągiem, płacimy 11 Euro/osobę za wejście i ruszamy na ulicami odkopanego miasta. Generalnie robi to na nas wrażenie, jednak część domów jest zamkniętych lub znajduje się w nich informacja o tym, że jakaś mozaika została przeniesiona do Muzeum Archeologicznego w Neapolu. Pogoda nam dopisała - opaliliśmy się nawet. Szkoda, że tak dużo obiektów jest czasowo niedostępnych...
Po powrocie do Neapolu - uznajemy, że warto zatem zwiedzić to muzeum, o którym tyle się mówi. Okazuje się, że wewnątrz znajduje się cała masa doskonale zachowanych rzymskich rzeźb i ocalałych mozaik z Pompejów. Są naprawdę cudowne i pokazują jak faktycznie wyglądały Pompeje w czasach starożytnych. Cudo!
Następnie ruszamy, by znależć coś do jedzenia - wcześniej sprawdzamy, że będąc w Neapolu warto odwiedzić pizzerię Di Matteo na Via dei Tribunali 94. Bierzemy Marinarę (2,5 Euro) i Margaritę (3 Euro). Obie fantastyczne! Trzeba tu zajść!