Lądujemy w Neapolu punktualnie. Znajdujemy autobus (3 Euro) do stacji Gariballdi. Kiedy tam docieramy - trochę przeraża nas brud, rozpadające się mury i tony śmieci na ulicach. Jacyś bezdomni palą ognisko tuż przed wejściem do kościoła. Znajdujemy nasz hotel i kładziemy się spać. W końcu jesteśmy na miejscu.