Tak się złożyło, że samolot Fokker 50 obsługujący trasę z Warszawy do Zurychu jest firmy OLT, ale nie Polska tylko Germany. Dziwne to było uczucie lecieć OLT kilka miesięcy po ich bankructwie.
W Zurychu odwiedzamy lounge i zjadamy tam lunch, a potem ruszamy pod bramkę. Samolot do Nicei to A320 - zatem dużo większy. Startujemy niemal punktualnie.