Tawee załatwił nam bilety na pociąg do Bangkoku na 20.05, załatwił też nam przejazd minibusem z Khao sok do Suratthani o 15.00. dodatkowo pozwolił nam zostać do 15.00 w naszych bungalowach, mimo, że doba hotelowa kończy się o 11.00. Naprawdę Tawee jest godny polecenia.
Ten dzień przeznaczamy głównie na odpoczynek i pakowanie. Rano przychodzi do nas Lissie, by się pożegnać. Gorąco zaprasza nas do Wiednia. Odpoczywamy, czytamy i nic nie robimy do godziny 13.00. Potem zaczynamy się pakować, idziemy na obiad i przed 16.00 jesteśmy już przy minibusie. Strasznie się chmurzy - mamy jednak szczęście, bo minibus przyjeżdża o czasie i akurat kiedy zaczyna padać deszcz wskakujemy do środka (150 BHT/osobę).