Geoblog.pl    ciekawy    Podróże    Tanzania    Bliskie spotkania z lwami
Zwiń mapę
2010
07
paź

Bliskie spotkania z lwami

 
Tanzania
Tanzania, Lobo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9344 km
 
To była jedna z najgorszych nocy. Niestety rozłożyliśmy się na nierównym terenie i w nocy G. ma zawroty głowy i nudności. Denga? Malaria? Śpiączka afrykańska? Wstajemy kiedy świta. Całe szczęście G. dochodzi do siebie i możemy jechać. Ruszamy przed 7.00.

Niestety nie ma migracji - pewnie wszystkie gnu i zebry siedzą sobie jeszcze w kenijskim Masai Mara. Szkoda, bo miałem nadzieję, że jednak zobaczymy wielkie migracje. Jeździmy i szukamy zwierząt. Widzimy lwy. Najpierw z daleka, ale potem podchodzą coraz bliżej nas. Lew chce ewidentnie przejść na drugą stronę drogi, na której stoi nasz samochód. Lew chce nas ominąć, jednak nasz przewodnik rusza samochodem, tak by uniemożliwić lwu przejście przez drogę. W pewnym momencie lew się zatrzymuje i spogląda na nas. Wygląda jakby chciał skoczyć! Strach! Chowamy się do samochodu. Potem jeszcze widzimy hieny i sporo zebr, pawianów i... lwów. Jakoś ich tu dużo. :)

Wracamy na kemping. tuż przy nim pasą się... zebry. Zjadamy brunch i wyjeżdżamy. Po 4 godzinach koszmarnej drogi z wybojami docieramy do Ngorongoro. Rozbijamy namiot. Po placu buszuje słoń. Pije wodę ze zbiornika do łazienki. Nikt, prócz turystów, się temu nie dziwi. W łazience jest ciepła woda - nareszcie! Są też podrabiani Masaje - nie tacy jak po drodze. Kończą mi się baterie do aparatu - ale mamy problem z ich załadowaniem - wszystkie gniazdka są zajęte. Każdy ładuje telefony, baterie lub laptopy. W końcu udaje mi się znaleźć odpowiednie miejsce.

Decydujemy, że chyba zrobimy dodatkowy dzień safari z buszmenami - plemieniem Hadzabe. Po kolacji dzwoni do nas David z biura Lasi Tours i mówi, że ostatni dzień będzie kosztował więcej - 180 USD od osoby, bo musi wysłać jeszcze jednego kierowcę. Skandal! Niech spada! Wkurzeni rezygnujemy z odwiedzin Hadzabe! Mówimy też Davidowi, że opiszemy to w przewodnikach i w tanzańskim Ministerstwie Turystyki. Zatem jutro Ngorongoro i wracamy do Arushy!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (25)
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
Multimedia (2)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2010-11-01 19:04
...no bliskie spotkanie...uciekłabym daleko ! Zdjęcia interesujące i dziękuję ,że mogłam popatrzeć przez ekran komputera !
 
mirka66
mirka66 - 2010-11-26 08:37
Moja siostra byla w Zimbabwe i tam wyprowadzala z opiekunem mlode lwy na spacer.Widzialam film- super.
 
 
ciekawy
Ciekawy Åšwiata
zwiedził 47% świata (94 państwa)
Zasoby: 1452 wpisy1452 524 komentarze524 17458 zdjęć17458 46 plików multimedialnych46
 
Moje podróżewięcej
12.12.2010 - 21.06.2019
 
 
23.02.2024 - 07.03.2024
 
 
30.04.2022 - 03.05.2022