Jedziemy kilka lub lilkanaście kilometrów za Qasr Ibn Wardan i zatrzymujemy się przy domach w kształcie uli. Cała konstrukcja wygląda naprawdę jak ule ulepione z gliny. Ale ponoć takie domy dają dużo chłodu w upalne letnie dni i dużo ciepła w dni zimowe. W końcu to pustynia - więc zima są tu duże amplitudy temperatury powietrza.
W trakcie fotografowania domów Beduinka woła, abyśmy przyszli do niej i zajrzeli do takiego domu do środka. Więc przyjeliśmy zaproszenie. Ze środka dom wyglądał na dużo wyższy niż z zewnątrz. Na odchodnym daliśmy tej Beduince jakieś drobne i pojechaliśmy dalej... W kierunku Qala'at ash Shmemis.
Jeśli chcesz otrzymać pocztówkę z mojej kolejnej podróży -
przekaż 10 zł na podróż i wyślij swój adres (jako prywatna wiadomość).