Po wjeździe do Syrii młody Syryjczyk powiedział do nas... "Hmmmm... Syria". Zabrzmiało to jakby był bardzo dumny ze swego kraju. W drodze do Aleppo zatrzymaliśmy się na chwilę w Hama. Musiałem pójść do toalety, a młody Syryjczyk poszedł za mną, zapłacił za mnie i wyszedł na zewnątrz. Później mu podziękowałem, ale wciąż zastanawialiśmy się - czego on od nas chce. Okazało się, że nie chciał (chyba) nic. Po prostu był miły. Wysiadł w Maarat an Numan - jakąś godzinę drogi przed Aleppo.
W Aleppo niestety wylądowalismy na dworcu autobusowym za miastem. Aby dostać się do centrum - wzięliśmy taksówkę za 200 SYP (4 USD) i podjechaliśmy pod hotel Baron. W którym to hotelu Aghata Christie pisała "Morderstwo w Orient Expresie". Trochę się pokręciliśmy po uliczkach w poszukiwaniu hotelu i znależliśmy hotel o nazwie Zahret-Al-Rabih i pokój za 650 SYP/noc (13 USD). Więc cena bardzo atrakcyjna. Tym bardziej, że pokoik ma łazienkę.
Potem udajemy się na miasto w poszukiwaniu bankomatu lub kantora. Nigdzie nie chcą nam wymienić libańskich funtów. W jednym z banków wysyłają nas do "obrotnych chłopaków za rogiem", gdzie wszystko załatwimy. I faktycznie - pomieszczenie niewielkie, ale 3 gości pracuje jak w ulu. Jeden przyjmuje pieniądze, drugi liczy, a trzeci wydaje. Zajmuje to chwilkę i już mamy trochę SYPów.
Idziemy na suk w Aleppo. Tu wygląda on lepiej niż w Damaszku, choć jest też bardzo komercyjny. Potem dochodzimy do Cytadeli - robi niesamowite wrażenie, ale jej zwiedzanie zostawiamy sobie na następny dzień. Niestety wieczorem jest strasznie kiczowato podświetlona. Na wprost cytadeli - ogromny pałac prezydenta. Oglądamy też wystawę "Ziemia z nieba" Yanna Arthus-Bertranda. Wiele z tych zdjęć było prezentowanych przed laty wzdłóż Łazienek w Warszawie. Jednak tam - pod cytadelą większość pochodziła z Syrii.
Wracamy do hotelu, jedząc szoarmę i ciastka. Szoarma z Damaszku jest jednak bezkonkurencyjna. W hotelu idziemy na Internet. Działa strasznie wolno. Pijemy też herbate. Trochę czytamy (wziąłem przewodnik na kolejną wyprawę) i idziemy spać.
Jeśli chcesz otrzymać pocztówkę z mojej kolejnej podróży -
przekaż 10 zł na podróż i wyślij swój adres (jako prywatna wiadomość).