Geoblog.pl    ciekawy    Podróże    Syria i Liban    Tranzyt do Baalbeku
Zwiń mapę
2009
20
paź

Tranzyt do Baalbeku

 
Liban
Liban, Chtaura
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2933 km
 
Wstaliśmy przed 7.00. Wylogowaliśmy się z hotelu i udaliśmy sie autobusem nr 15 (z Shoukri Al Quwati) na dworzec Al-Samariyeh za 10 SYP (0,2 USD). Całe szczęscie kierowca zatrzymując się na każdym przystanku informował o jego nazwie. W autobusie jeden z pasażerów miał pistolet w kieszeni. Wyglądało to trochę tak jakby zaraz miał się odbyć jakiś zamach terrorystyczny. :)

Po dojechaniu do dworca przeszliśmy na jego koniec - tam, skąd odjeżdzały minibusy i autobusy za granicę. Właśnie ruszał autobus do Bejrutu. Kierowca zapytał gdzie jedziemy, my na to, że do Baalbek, on na to, że możemy jechać z nim do Chtaura, a potem złapiemy coś dalej. Wsiedliśmy do autobusu. Zapłaciliśmy po 300 SYP/osobę (6 USD).

Kiedy dojechaliśmy do granicy bez większych problemów wypuszczono nas z Syrii. Jednak zależało nam na tym, aby nie płacić za wizę libańską. Trochę się bałem, bo czytałem na forum Travelbit.pl, że czasami są kłopoty z tą wizą. Tym bardziej, że my chcemy jeszcze wrócić do Syrii.

Ale udało się. Na przejściu w Masnaa celnik chciał abyśmy zapłacili za wizę. My na to, że chcemy tą na 48 godzin. On jakby tego nie słyszał, tylko powtórzył, że musimy zapłacić. Zaczęliśmy mu tłumaczyć, że musimy dostać się do Bejrutu, bo mamy samolot. On na to - pokażcie bilet. My na to - ale bilet jest elektroniczny. Wbił nam bez problemu wizę na 48 godzin.

Tak więc wjechaliśmy do innego państwa - Libanu. Innego pod względem administracyjnym, ale także politycznym. Już nie było Wielkiego Brata - Baszara Asada. Jeszcze kilka lat temu w Libanie stacjonowały wojska Syryjskie... Ale ja wjeżdzając do Libanu jeszcze o tym nie wiedziałem.

Wysiedliśmy z autobusu w Chtaura i od razu chcieliśmy wymienić nieco dolarów na ich walutę. Znależliśmy kantorek, w którym siedziało dwóch młodziaków. Wymieniliśmy tam walutę. Za jednego dolara zapłacili nam 1300 funtów libańskich (LL). Potem okazało się, że wszyscy zaokrąglają to do 1500 LL. Powiedzieliśmy, że chcemy jechać do Baalbek - jeden z nich powiedział nam, że ten drugi zaprowadzi nas zaraz do minibusa, który właśnie będzie jechał do Baalbek. Tak się też stało... Za chwilę siedzieliśmy w minibusie i jechaliśmy na północ.

Jeśli chcesz otrzymać pocztówkę z mojej kolejnej podróży - przekaż 10 zł na podróż i wyślij swój adres (jako prywatna wiadomość).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
ciekawy
Ciekawy Świata
zwiedził 47% świata (94 państwa)
Zasoby: 1452 wpisy1452 524 komentarze524 17458 zdjęć17458 46 plików multimedialnych46
 
Moje podróżewięcej
12.12.2010 - 21.06.2019
 
 
23.02.2024 - 07.03.2024
 
 
30.04.2022 - 03.05.2022