Potem wróciliśmy do Lillehammer - do rodziców Elin. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze przy Trollach - stworów wywodzących się z baśni skandynawskich oraz przy skoczni za Lillehammer. Na przeciwnym do niej stoku górskim wycięto las tak, aby z daleka widać było figurkę olimpijczyka - symbol Olimpiady w Lillehammer w 1994 roku.
U rodziców Elin zjedliśmy kulki rybne - ponoć jedno z dań narodowych Norwegów.
Następnego dnia - jeszcze jeden spacer i powrót na lotnisko...