Mamy hotel w Zachodnim Berlinie - więc zwiedzamy sobie trochę Kurfürstendamm - ulicę w miarę blisko położoną od naszego hotelu. Potem jedziemy na Olympia Stadion na koncert. Dostajemy się bardzo blisko sceny. A koncert? Chyba jednak dużo słabszy niż poprzedni. Trudno - wypada czekać na kolejną płytę.
Następnego dnia zwiedzamy sobie Charlotenburg i Kreuzberg - dziennice należące do Berlina Zachodniego. Potem przychodzi czas jeszcze na ikony Berlina - Checkpoint Charlie oraz Brama Brandenburska. Zaglądamy jeszcze do Muzeum Holokaustu i... trzeba wracać.