Po dotarciu na lotnisko mamy jeszcze sporo czasu do odlotu. Więc oglądamy pobliski pomnik Kolumba. Samolot odlatuje o czasie. Niestety lądując niemal nic nie widać - bo niebo jest zachmurzone. Taksówką docieramy do naszego hotelu w Puerto Iguazu. Klimat jest zupełnie inny - czuć dżunglę. Jest gorąco i wilgotno. Ruszamy na spacer, by wymienić pieniądze. Zjadamy pyszny stek na lunch i kupujemy kilka pamiątek. Dowiadujemy się w informacji turystycznej w jaki sposób można zwiedzić jutro wodospady. Wracamy do hotelu.