Jedziemy do San Gimignano autobusem. Na miejscu okazuje się, że są tu chyba jeszcze większe tłumy turystów niż w Sienie. Miasteczko jest kompaktowe, bardzo nam się podoba, chodzimy, zwiedzamy, podziwiamy widoki na okolicę. Po kilku godzinach zwiedzania wracamy do Sieny autobusem (przez Poggibonsi, gdzie zachodzimy na kawę). W Sienie idziemy jeszcze raz na pyszną pizzę i wracamy do hotelu.