Zatrzymujemy się przy klifach Dingli. Pięć lat temu robiły na nas duże wrażenie. Teraz jakoś mniej. Szukamy miejsca, gdzie widać je najlepiej i jesteśmy nieco zawiedzeni. Może to jedno z tych miejsc do których nie należy wracać, by nie zatrzeć wspaniałych wspomnień? Nie wiem. Jedziemy dalej - na północ wyspy.