Tego dnia postanawiamy zwiedzić dwa miejsca położone blisko Erywania na własną rękę - czyli marszrutkami. Najpierw ruiny katedry Zvartnos. Kiedy dojeżdżamy na miejsce okazuje się, że w okolicy jest bardzo dużo drzewek owocowych - są czereśnie, morwy, morele (już dojrzałe) i wszyscy turyści zjadają z nich owoce.
Same ruiny wyglądają fantastycznie, choć prezentowałyby się jeszcze lepiej, gdyby widoczny był szczyt Ararat (jest już po stronie tureckiej). Robimy zdjęcia i ruszamy dalej - tym razem do Echmiadzinu.