Rano idziemy jeszcze na krótki spacer do Ostrej Bramy. A potem wsiadamy w autobus, który wiezie nas do Troków. Zwiedzamy zamek: robi na nas wrażenie, choć jest niewielki. Sporo jest też wystaw dotyczących historii i nawet wymieniani są polscy królowie (co na Litwie jest dość rzadkie).
Wracając na dworzec zahaczamy jeszcze na kawę i wracamy autobusem do Wilna. Na miejscu znajdujemy bar mleczny, gdzie bierzemy bliny (pyszne) i ruszamy autobusem na lotnisko.