Najpierw jedziemy do Quedlinburga. Znów podziwiamy domy szachulcowe. Uznajemy, że im ich więcej, tym mniejszą uwagę się na nie zwraca. Ale wyglądają pięknie. Zwiedzamy też szereg kościołów i zamek. Generalnie bardzo nam się podoba, ale miasto wygląda na wyludnione. Może wszyscy Niemcy wyjechali na letni weekend?