Dziewczyny wstają o godzinę później niż chcieliśmy - bo miały jeszcze nie przestawione zegarki na czas w Quintana Roo. Jedziemy collectivos do Tulum (40 pesos/osobę) i wchodzimy do ruin (64 pesos/osobę) dopiero około 10.00. Jest straszny tłum turystów. Gdybyśmy wstali tak jak planowaliśmy - bylibyśmy jeszcze przed nimi. Nie podoba się nam, że jest tak tłoczno. Do tego straszny upał. Zwiedzamy ruiny w ekspresowym tempie i ruszamy na plażę w Tulum. Piękny biały piasek, lecz morze nieco wzburzone. Ale my i tak się kąpiemy.
Wracamy wieczorem do Playa del Carmen i zjadamy jeszcze kolację w chińczyka (40 pesos/osobę). Wracamy zmęczeni do hotelu.