O 5.25 właściciel biura, gdzie kupowaliśmy bilety do Rio Dulce zawozi nas na dworzec do Santa Elena. Autobus rusza około 6.20, a na miejsce docieramy o 10.20. Znajdujemy przystań, skąd odpływają łódki do Livingston. Kupujemy bilety (125 quetzali/osobę). Planowo łódka miała wypłynąć o 14.00, ale zebrało się tyle ludzi, że ruszamy już około 11.00.
Płyniemy prawie 2 godziny. W międzyczasie kilka razy leje deszcz. Jesteśmy zmarznięci i przemoknięci. Kiedy nieco się wypogadza cumujemy przy restauracji w Aquas Calientes. Odpoczywamy tam jakieś 15 minut i płyniemy dalej.