Wyjeżdżamy do Campeche o 9.00. Podróż miała trwać 4 godziny, a po 2,5 jesteśmy już na miejscu. Łapiemy taksówki do hotelu Maria Isabel (zarezerwowanego wcześniej przez Booking.com). Za taksówki płacimy 40 pesos/samochód.
Najpierw organizujemy transport do Villahermosy na kolejny dzień - idziemy na inny terminal i kupujemy tab bilety. Następnie idziemy na lunch. Bierzemy: guacamole - 40 pesos, paprykę nadziewaną - 45 pesos, zupę z mięsem - 60 pesos, horchiate (słodki napój z kokosa) - 18 pesos. Pyszne!
Idziemy jeszcze na targ po owoce i zwiedzamy Campeche. Spacerujemy pięknymi, kolorowymi uliczkami, zwiedzamy katedrę, chodzimy po murach miejskich (wstęp: 15 pesos/osobę) i docieramy nad morze. Trochę odpoczywamy i wracamy do hotelu. Żałujemy trochę, że zaplanowaliśmy tylko jedno popołudnie w Campeche - bo to naprawdę ładne miasto, które zasługuje, by zatrzymać się tu przynajmniej jeden dzień dłużej.