Lot Air Europa znów bardzo punktualny, ale też bez jakiegokolwiek serwisu gastronomicznego. W czasie lotu, który trwa ponad 2 godziny powinna być dostępna przynajmniej woda za darmo. Lądujemy w Paryżu. I znów musimy zmienić terminale - zatem znów musimy się wychodzić z lotniska i do niego wchodzić. Francuska perwersja.
Mamy niestety 4 godziny do odlotu do Warszawy. Musimy tu jakoś przeczekać czytając i jedząc hiszpańskie smakołyki, przezornie zakupione dzień wcześniej.