Pogoda się nieco poprawia, nawet na chwilę wyszło słońce. Znów idziemy na most Karola i Rynek Starego Miasta. Praga naprawdę jest piękna. No, ale cena tego, że barokowa Praga przetrwała w stanie niemal nienaruszonym jest wszystkim znana: otwarcie bram przed nazistami. Kwestia priorytetów. Decydujemy się na barokowy wieczór muzyczny - tańce z epoki, muzyka instrumentalna i kilka arii. Wszystko pod gołym niebem przy blasku świec na pałacowym dziedzińcu. Całość naprawdę ładna. Nieco drogo, ale... W przerwie prezenterka powiedziała: "The bar is open!". Myśleliśmy, że wino jest w cenie ( skoro zapłaciliśmy za wejście 450 Koron na głowę) - jednak okazało się, że nie i za kieliszek szampana trzeba zapłacić 200 Koron! Niedoczekanie! Spacerem wróciliśmy do hotelu.