Ten dzień zaczynamy od zwiedzania wzgórza zamkowego w Budapeszcie. W końcu są tam małe wąskie uliczki - czyli coś czego nam brakowało trochę dnia poprzedniego. Znów żar leje się z nieba - więc zwiedzamy i odpoczywamy, zwiedzamy i odpoczywamy itd. Odwiedzamy też teren Pałacu. Mamy piękne widoki na całe miasto (w tym Parlament).
Następnie ruszamy w dół, zahaczamy o sklep spożywczy (kupujemy kanapki i coś zimnego do picia) i jedziemy do Wielkiej synagogi. Płacimy 3000 Ft i oglądamy Synagogę, Memorial Garden (z metalowa wierzbą płaczącą, na której listkach znajdują się nazwiska ofiar holokaustu) i muzeum żydowskie.
Potem jedziemy jeszcze w okolice parlamentu - robimy ostatnie zdjęcia i idziemy do pomnika ofiar, gdzie Strzałokrzyżowcy rozstrzelali węgierskich żydów w 1944 roku. Pomnik robi wrażenie - są to metalowe buty tuż nad brzegiem, skierowane w stronę Dunaju. Niestety pomnik jest odgrodzony od Parlamentu dwupasmową, ruchliwą drogą, bez przejścia dla pieszych. Zatem było to swego rodzaju narażanie życia.
Około 17.00 robimy ostatnie zakupy (za ostatnie forinty, które mieliśmy) i ruszamy na lotnisko (metro, a następnie autobus 200E). Samolot startuje planowo. Jednak pilot przestrzega nas przed turbulencjami i informuje nas o burzach po drodze.