Dziś odwiedzamy Helsinki - to w końcu tylko 2 godziny promem od Tallina. Na promie mnóstwo Finów kupuje tony alkoholu. Ale to zrozumiałe, jeśli u nich piwo kosztuje 8 razy więcej.
W Helsinkach pogoda nas niestety nie rozpieszcza - jest około 10-12 stopni i nieco pada. Zwiedzamy dworzec kolejowy, kościół luterański i cerkiew. W porcie zjadamy kanapki (kupione jeszcze w Tallinie) i powoli kierujemy się w stronę portu. Zaglądamy jeszcze do jednego z większych (jak wskazuje reklama przy wejściu) sklepów elektronicznych, ale ceny nas przerażają. Myślałem, że przynajmniej telefony Nokii powinny być tanie, a nie są.
Czekamy jeszcze trochę na nasz prom i równo o 19.30 ruszamy do Tallina. Na miejscu bezchmurnie i wciąż świeci Słońce. Jednak dziś jesteśmy na tyle zmęczeni, że nie wychodzimy nigdzie wieczorem.