Myśleliśmy, aby tego dnia pojechać do innego miasta w Estonii - np. do Parnawy. Jednak uznaliśmy, że skoro jest tak cudowna pogoda - zostaniemy w Tallinie i pójdziemy nad morze i do parku Kadrioru. Tak też uczyniliśmy. Niestety wybrzeże w Tallinie nie jest jakieś niesamowite. Ponoć dopiero za miastem zaczynają się ładne plaże. My dotarliśmy do pomnika Rusałki i ruszyliśmy do Kadrioru. Ogrody pałacowe okazały się bardzo ładne.
Następnie wróciliśmy na starówkę - zobaczyliśmy wnętrza pozostałych świątyń (m. in. kościoła św. Ducha) i znów udaliśmy się na punkt widokowy. Wieczorem obejrzeliśmy otwarcie Euro 2012 i 2 mecze, a następnie zrobiliśmy ponownie spacer po starówce, by około 23.20 zobaczyć zachód Słońca.