Dodaj swój komentarz
Treść*:
Podpis*:

* - pola obowiązkowe
   
Geoblog.pl    ciekawy    Podróże    Etiopia    Droga, droga, droga...
Zwiń mapę
2011
16
paź

Droga, droga, droga...

 
Etiopia
Etiopia, Arba Minch
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6604 km
 
Zatrzymujemy się na śniadanie w Butajira. Bierzemy jajecznicę i kawę za 25 birrów. Abey zamawia injerę z tatarem z żołądka wołowego. Injera - to kwaśny placek, który podawany jest z różnymi dodatkami (sosami, mięsem lub jajkiem). Jest to danie narodowe Etiopczyków. Injerę można dostać w każdej knajpie w całej Etiopii. O każdej porze dnia. Ponoć nie je się jej nigdzie indziej na świecie. Abey daje nam ją do spróbowania. Urwałem kawałek i zamiast mięsa nałożyłem tam moje "scrambled egg". Niestety injera mi nie smakuje - czułem chyba tylko jej kwas, nic poza tym. Za to z kulką tatara była bardzo smakowita.



Jedziemy dalej - na lunch (35 birrów) zatrzymujemy się w Sodo . Abey znów je injerę, tym razem z sosem z wołowiną i fasolą. Znów zachęca nas do spróbowania. Tym razem też - bardzo mi smakuje! Myślę, że to głównie dzięki sosowi, który jest aromatyczny i ostry. W ogóle nie czuć kwaśnej injery. Naprawdę pyszne! Przekonuję się do niej coraz bardziej :) W knajpie jest też duża grupa Izraelczyków w średnim wieku zmierzająca na południe. Jedziemy dalej. Mimo że na mapie droga jest oznaczona jako bardzo dobra (kolorem czerwonym), jest cała w dziurach. Przy każdym moście brakuje asfaltu i tworzą się koleiny, rowy. Ogólnie jest kiepska, wręcz FATALNA! Co zatem czeka nas kiedy wjedziemy na inne - podobno jeszcze gorsze drogi?



Docieramy w końcu do Arba Minch. Abey znajduje nam hotel - Bekele Mola. Pokój czysty i całkiem przyjemny. Zostajemy (240 birrów/ pokój 2 osobowy). Abey jedzie do innego hotelu - tańszego. Wychodzimy na spacer i naszym oczom ukazuje się przepiękny widok. Z tarasu hotelowego widać dwa bardzo blisko położone koło siebie jeziora - Abaya i Chamo. Oba leżą w Wielkim Rowie Afrykańskim. Pomiędzy nimi pojawia się cudowna, olbrzymia tęcza. Poniżej jest park narodowy Nechisar. Ale my nie będziemy go zwiedzać - bardziej zależy nam na plemionach. Na kolacje zjadamy pyszne ryby. Zapada powoli mrok. W naszym pokoju tłuczemy komary i zmęczeni (po 11 godzinach w aucie) zasypiamy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2011-11-19 21:20
Zdjecia z tecza rewelacyjne.
 
 
ciekawy
Ciekawy Świata
zwiedził 49% świata (98 państw)
Zasoby: 1461 wpisów1461 524 komentarze524 17458 zdjęć17458 46 plików multimedialnych46
 
Moje podróżewięcej
12.12.2010 - 21.06.2019
 
 
01.02.2025 - 01.02.2025
 
 
24.08.2024 - 29.08.2024