Ratunku! Dostałem dziś DVD Cejrowskiego po Tajlandii... Miałem nadzieję, że choć trochę poczuję na nowo klimat przed podrożą. Jestem po 2 pierwszych odcinkach i zastanawiam się ZA CO (???) seria Boso przez świat dostała nagrodę "Najlepszego programu podróżniczego". Cejrowski właśnie tłumaczył dlaczego nie warto uczyć się języków, poza tym w ogóle nie opowiada o tym co widzi, co czuje itp. Tylko porównuje wszystko do Amazońskich Indian lub padają truizmy (np. o tym, że te same wynalazki powstały w różnych częściach świata niezależnie). Można powiedzieć to raz i wystarczy, a nie mówić o tym co chwilę. Już nie piszę o tym, że w ogóle nie mówi gdzie się znajduje. Mam wrażenie, że jest to program dla ludzi, którzy w ogóle nie wyjeżdżają samodzielnie. Nie wiem czy obejrzę pozostałe odcinki.
A wszystko za pieniądze publiczne!
Straszne! Panu Cejrowskiemu dziękuję!