W Mediolanie po odnalezieniu naszego Hotelu wyruszyliśmy aby zobaczyć Katedrę Narodzin św. Marii (Duomo). Niestety byliśmy na tyle późno, że była oświetlona tylko do połowy. Ale był to kolejny element naszej podróży, który robił ogromne wrażenie. Całą Katedrę pokrywają rzeźby, małe lub większe, są niemal wszędzie. Plac przed Katedrą jest natomiast na tyle duży, że bez problemu można zrobić zdjęcie całej Katedry... Nawet tłumy ludzi nie bardzo w tym przeszkadzają. :)
Spacerem wróciliśmy w kierunku Milano Centrale (po drodze mijając bodaj jedną z najsławniejszych oper - La Scala), gdzie zjedliśmy kebab u Turków. Następnie chcieliśmy znaleźć jakiś nocny sklep, w którym mozna byłoby kupić wodę, jednak bez skutku. Wróciliśmy zatem do hotelu i poszliśmy spać, bo rano znów wczesna pobudka.