Trochę się wysypiamy. W hotelu dostajemy też śniadanie (zjadamy je na tarasie). I postanawiamy maksymalnie wykorzystać ten dzień na zwiedzanie. Zaczynamy od spaceru raz jeszcze po starym mieście (robimy zdjęcia pięknym zakamarkom i dziedzińcom), potem jedziemy autobusem i kolejką do Sacro Monte (polecała to nam właścicielka hotelu). Zwiedzamy klasztor i bardzo nam się tu podoba (nie wiem dlaczego ale w ogóle nie płacimy za wstęp). Niestety widoki Alp są ograniczone przez chmury i mgłę. Potem wracamy do centrum Varese i zaglądamy jeszcze do Giardini di Palazzo. Spędzamy tam łącznie kilka godzin (spacerujemy, odpoczywamy) i ruszamy na dworzec kolejowy. Tuż przy dworcu jest Carrefour, gdzie kupujemy jeszcze Panettone na święta. :)