O 8.55 jesteśmy już na dworcu autobusowym. Jednak okazuje się, że między Cancun a Meridą jest godzina różnicy w czasie. Zatem w rzeczywistości jest 7.55. Pijemy na dworcu kawę i o 9.15 (wg czasu w Meridzie) ruszamy do Chichen Itza.
Na miejscu tłumy ludzi. Wejście kosztuje 250 pesos/osobę. Zwiedzamy kompleks: świątynie i piramidy, boisko do gry, źródło wody. Co ciekawe mimo tłumu ludzi teren jest na tyle duży, że udaje nam się nieco uciec od tej masy ludzi.
Kupujemy kilka pamiątek, a sprzedawcy słysząc, że rozmawiamy po polsku witają nas nawet słowami: "Kupcie u mnie, taniej jak w Biedronce".
Około 16.15 wracamy autobusem do Meridy. Na głównym placu zjadamy kolację: rosół z avocado i limonką oraz tacos (456 pesos/6 osób). Wracamy do hotelu i kładziemy się spać.