Dziś pogoda jest zdecydowanie lepsza - żadnej chmurki na niebie. Po śniadaniu jedziemy autobusem do Mdiny - to arabskie miasto nazywane miastem ciszy, gdyż zakazany jest tu ruch kołowy. Spacerujemy sobie wąskimi uliczkami, zwiedzamy Katedrę i muzeum przy Katedrze, pijemy kawę i likier. Pozostało nam jeszcze kilka godzin do zachodu słońca - zastanawiamy się gdzie można jeszcze pojechać. Wybór pada na Dingli - klify po południowej stronie wyspy.