Po powrocie do miasta zjadamy obiad w knajpie, którą polecił nam Holender - towarzysz podróży. Potem postanawiamy znaleźć biuro Jett - autobusów, które jeżdżą do Petry. Udaje się nam, ale droga zabiera nam około 1,5 godziny. Miało być blisko, ale... Kupujemy bilety do Wadi Musa na czwartek i wracamy. Po drodze pijemy jeszcze sok i zjadamy falafela. Kładziemy się spać.